Komentarze: 5
no tak byłam sobje na rajdziQ w eee... cos tam Bialska :D i Qle mam tyle rzeczy do napisania, ze nie wiem od zego zaczac.. ech... napewno o polowie rzeczy zapomne fogole tu napisac wiec moze zaczne od poczatku :) dojechalismy na miejsce (nie pamietam ktora byla godzina) wpakowano nas co kampingoof >> ja mieszkalam sobje z Madziom, Karolciom, Gosiom i Karinom :) mielismy sobje tam 2 pokoiki >> ja bylam z Karinom w pokoiQ a reszta mieszkala w tym drugim :) fogole to my jestesmy ogromnymi szczesciarami i na dzien dobry nie dzialal nam juz zamek w glownych drzwiach do kampingu ale cio tam... pozniej okazalo sie ze okna sa tak szczelne i dobrze sie trzymaja ze mozna je bylo wyjac zamiast otforzyc, pod prysznicem mialysmy takie duzeee okna ale to tez nic takiego przeca>>jakas nowa moda peffnie ktora do nas jesce nie dotarla z tamtych okolic... nio tio dalej, eee... ogolnie nie bylo zle pogoda byla nawet wzgledna po za piatkiem (kiedy najwiecej chodzilismy) jednak bylo strasznie zimno...BRrr... ale Patusia pomyslala i zabrala sobje spiworek i duzo cieplutkich sfeterkoof wiec tak badzio nie marzla :D w czwartek bylismy sobje na gorze Żar i musem psyznac ze widok byl niszczacy :) chociaz tam bylo jesce zimniej niz "u nas na dole" ale cio tam... od czego jest goraca czekolada :) w nocy z czwartku na piatek spalam az cała godzine (nio moze z groszami) i nikomu nie polecam bo pozniej jakos nie kontaktowalam... :/ ale bylo smiesznie paplalysmy syskie a racej syscy z nasza nieliczna czescia klasy nio i w ta druga noc spalysmy w piec w jednym pokoju a dodatek w dwuch tylko lozkach ... a to dlatego ze nie bylo zamka w drzwiach (a raczej byl tylko nie dzialal) i sie stresowalysmy >> dziewczyny maja zbyt bujna wyobraznie... ech :/ << w piatek od rana podreptalismy na Marurke... fajnie sie szlo chociaz troszQ stroma ta goreczka w niektorych miejscach tak posiedzielismy w schronisku i spowrotem... nio i nie bylo juz tak milo w drodze powrotnej bo zaczelo lac i syscy pszemokli co do niteczki... ale mniejsza tez o to , zmarzlismy i fogole a w sumie na gorze nie bylo nic ciekawego, schronisko bylo ponure i strasznie nam sie nudzilo... nio i w sumie tak sie skonczyl nasz "rajd" pozniej od razu po plecaczki na busa nastepnie pociag, bana nio i nareszcie w domQ....... :D Rajdzik uwazam za udany (bynajmniej jak dla mnie mam nadzieje ze dla pozostalych psynajmniej 4 osobek tes :) A teraz kilka teXtoof dla wtajemniczonych : "Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.....(6sek.)" / "...zostaw to nudzi ci sie " / " KOTeczek" i pefnie wiele innych o ktorych juz nie pamietam ;P Jak wrocilam do domQ to wreszcie wskoczylam do mojej wymarzonej wanienki :P pozniej ogladalam z moim SUonkiem <3 jesce filmik nio i do wyrka odespac zarwana nocke :P Odspalam sobje sysko i trzeba brac sie za zadanko :/ i takie tam ... pozdrawiam syskich cieplutko :* mUa...