SRODA:
HMmm... zajecia w szkole przelecialy nawet szybko, pozniej w nie cale 2h zrobilam niemozliwa ilosc rzeczy... no a jeszcze pozniej przyjechala (spozniona) moja kochana Ania i pojechalismy w stalym skladzie > Anik, Macel, moje koffane SUonko i JA < do Cinema City zeby troche odreagowac szkole na "Rybki z Ferajny" :) filmik mi sie calkiem podobal... oczywiscie jak zwykle tylko ja sie tak glosno smialam < wstydnis > no ale co.... ?! :P wrocilismy do domku chyba cos przed 22 (nie pamietam juz... dawno to bylo :P ) Hmm... i choc bylysmy z Lokaczem zmeczone poszlysmy spac dopiero przed 1... troche sie rozgadalysmy > > jak zwykle :P < LOKACZ- WC < mowi to Ci co >?! My to glupie jestesmy :P ale - Ciiiiiii..... :)
CZWARTEK:
Oooo...! Wstalysmy o 6:30 zeby o 7:00 wyjsc juz z domku i skierowac sie w strone Chorzowa a dokladnie tzw. Slowaka, gdzie spotykala sie cala 50HDW by przecwiczyc trosze musztre a nastepnie przedreptac do kosciola sw. Barbary (tak przezyc 1,5h msze < ziewa > i pod pomnik Powstanca Slaskiego... nawet nie bylo az tak zimno.. dalo sie wytrzymac. Hmm tak spod pomnika zeby bylo smiesznie podreptalismy znow pod Slowaka i tam przyszlo nam sie rozstac... Lokacz wraz z innymi burakami pojechala do domku, a ja z reszta kadry na Instruktorski Turniek Gry w Kregle :) heh ... smiesznie bylo... ale juz umiem grac! nawet zbijam czasem 9 kregli na 10 :P Nio ale to jeszcze nie koniec mojej 'tulaczki' po kreglach przyszedl czas na prace... > Zbiorka sprawozdawczo-wyborcza< trwala bardzoooo dlugo i byla bardzo nudnaa i w taki oto sposob wyladowalam w domku krotko przed 23 i rodzice mowiac delikatnie 'byli bardzo zli' ale nie moja wina pseca.. :( Padlam do wyrka i nic wiecej nie pamietam :)
PIATEK:
AUc... jak mnie boli raczka... :/ to sysko przez te kregle... po co oni robia takie ciezkie te kule ?! :/ wyspalam sie !!! tak wyspalam sie :) i jak sie wykulalam z lozeczka i doprowadzilam do w miare normalnego stanu poszlam do lekarza... ktory nie powiedzial mi nic milego :( mam jakies aUa w nerkach :/ WRrr.. ja nie scem :( znoof musze sie faszerowac tymi lekarstwami mam juz tego dosc :/ POzniej obiadek i takie tam... (...) < wstaw co chcesz bo ja nie pamietam :) pozniej bylam troche u mojego SUonca, a jeszcze pozniej on u mnie i ptrzelismy na Harrego :)
SOBOTA:
Dzisiaj przyszedl czas na odrobienie calego zadanka (7 wypracowan z polskiego i takie tam :/), zakupy na jutrzejsze urodziny mamci (tzn. imprezke bo urodzinki ma w poniedzilek...), sprzatanie, pieklam tez placuszki na krokiety i nawet nauczylam sie nimi rzucac... nie zostaja ani na ziemi ani na suficie jestem boska ;-) > tylko nie wiem z ktorej strony :P < Hmmm wieczorkiem jesce pacalam na filmik z moim SUoncem... :)
NIEDZIELA:
Oj...! dzisiajbedzie ciezki dzien > wstalam > kosciolek > przygotowywanie 'AM' dla gosci... troszQ nauki z histy... nio i niedlugo pefnie psyjdom goscie i znoof D.N.R.I. ale bedzie dobrze... :) DAMY RADE !!! od jutra znow szkola... bUuu... ;( Pozdrawim wszystkich cieplutko 3majcie siem : * mUahHh.. < przytul >'am
CYTACIK: "..Jesli szukasz znajdziesz gdzies na pewno, troche szczescia, swoje male niebo..."/ IRA "Nie ma niepotzebnych"/