Archiwum 03 października 2004


paź 03 2004 01-03.10.2004 >> PŁAFFKO >> BIWAQ ZAŁOGI......
Komentarze: 11

NIo tak... w piatek po szkole pojechalam sobje z czescia mojej załogi na Pławko >> o 21:20 (jak siem niemyle) bylismy dopiero na mjejscu bylo ciemno, zimno i mało sympatycznie... zjedlismy sobje kolacyjke i do wyrek... noc tez nie byla najlepsza >> wyspałam się średnio i chociaz nie było mi zimno budzilam sie co chwilke... :( Ech... rano apel >> ale byl ubaw bUehehe "bacznosc-spocznij" Yyy... "zalogowi zalogowych zalogi załog....Yyyy jak to bylo ??!! nie moge poprostu jeszcze nigdy tak sie nie usmialam na apelu... Hmm pozbniej sniadonko sobje bylo, po sniadanku pływalismy sobje na dezecie>> taka duza lodeczka 3masztowa..>>samo otaklowanie szlo nam tragicznie nie wspomne juz o wioslowaniu... no ale w mjejscu nie stalismy :P Hmm... pozniej nawet zaczelo wiac i nawet zalowalismy ze 3 zagielek zostal na ladzie... ;/ Nio ale jak jus nam sie znudzilo plywanie czekala nas kolejna zmora>>sklarowanie lodki, poskladanie zagielkoof itd. >> szybciutko sie z tym uporalismy i zjedlismy objadeQ :) po obiadQ >> (oczywiscie kto by dal nam swiety spokoj choc na chwile.. ;/ ) grabilismy liscie - praca integracyjna - przygotowanie do zawodu >> nio i w trakcie naszych wyczynoof z grabjami dotarl do nas nasz zalogoffy i reszta ekipy :) nio i powoli humoreQ który wczesniej zaczął schodzic do punktu krytycznego zaczal wracac... troszQ pouczylam siem historii >> za dobrze mi to nie szlo ale naprafde siem staralam...>> nio a wieczorkiem ognicho >> na ognichu bylo naprafde fajnie, tak fogole to zostalysmy z Lokaczem (pozdroofki dla Ciebje BuraQ) wyroznione i rozpalalysmy ognisko :) i normalie rozpalilo siem od 1 zapali (wlasciwie to 2 ale rownoczesnie zapalonych :) >> Walic i reszta >> Gratulacje ulozenia coodffnego stosiQ >> Ech ognicho zaliczam do bardzo udanych >> spiewalismy plasalismy i fogole smiesznie bylo jak zafsze >> najlepsza byla ta czesc nieoficjalna ta na ktorej zostali tylko Ci ktorzy mieli na to ochote :) >> heh ja oczywiscie jestem burak i siedzialam do konca i zdzieralam gardelko hehe :) nio po ognichu (Aaaa zapomnialam psed ognichem oczywiscie byla kolacja zeby nie bylo ze nas tam glodzili :] ) wQlalismy siem syscy do sfoich pokoikoof i poszlismy spac... (tzn. tak kolo 1:30 :P ) Rano obudzono nas tak w ogole 15 minut pszed apelem >> i ja mialam zdarzyc wygrzebac siem z tego cieplusiego spiworka wskoczyc w mundur umyc sie ... jasne jasne i co jeszcze tak wiec przertwano mi w srodku mycia zabkoof >> ten apel nie byl jednak tak zabawny jak poprzedni >> hehe.. pozniej bylo sniadanko nio i zajecia na wodzie >> ale to tylko dla zainteresowanych ja siedzialam sobje z Lokaczem i innymi burakami (ktoorych serdecznie i cieplutko pozdraffjam ... )na dforQ, pozniej na kei asz w koncu wyladowalismy z kisielami na mesie bo zaczelo byc zimno i padac ;/ ech ale i tak bylo fajnie... nio niestety nastepnie czekalo nas sprzatanie pokoikoof, pakowanie i psygotowanie do wyjscia>> sybciootko siem z tym uporalysmy (dzieki Marysi >> pozdroofki ) i zostal nam jesce czas na hustafke >> takom magicznoim z takiej wielkiej opony nio wiec wpakowalysmy sie na nia w 3 >> ale my takie grubasy ze asz ocieralsmy siem o ziemie.. ale co tam i tak by;lo fajnie... tylko drzewa za blisko :/.. nio i tak dale i tak dalej o 15 cos wyladowalismy na dworcu PKP w Taciszowie a kolenie w pociagu i omijajac kilka malo waznych rzeczy w domku... oOooo jak to topse nie smierdziec ognichem :D :D :D Hm ... nio ale moze jesce na koniec kilka ciekawych teXtoof biwaQ dla wtajemniczonych >> "opoffjec nam jak Cie gonił słon....(cisza cisza cisza....) no opowiedz... - Szybko... - a cos wiecej? - mial duze uszy i dluga trabe .. - ja tez mam duze uszy (lokacz) - nOo... ale on nie miał loczkow", "Yyyym....(Marycha)", "- Gdzie jest moja koszulka ? - Powinno Ci to wisiec .. - Powinno mi to wisiec ?! - dzieki az tak zle mi zyczysz?" ... nio i peffnie wjele innych o ktorych teraz nie pamjentam albo cosik... wjenc mysle ze Lokacz mnie wesprze i cosik dopisze :P pozdraffjam cieplutko syskich mUa... :* i uciekam powtoorzyc sobje historje (jak ja to jutro napisze ??!! :( bUu... ) nio i dla mojego SUonecQa... A teras 3 slowka od Lokacza :D Zapomnialas o naszej wpadce na dzien dobry :D .. W piontek wieczorkiem poszlysmy siem umyc no i chcialysmy zapalic swiatelko w umywalni .. naciskamy przeloncznik i nic .. nie dziala.. wienc pomyslalysmy ze juz nie zadziala i zaczelysmy sie myc po ciemku.. :) Chwilke pozniej wchodzi Krzysiu zapala w jakis sposob swiatlo (potem sie okazalo ze swiatlo zalancza sie przed wejsciem do umywalni :D ) i mowi .. a nie przydalo by wam sie tu jakies swiatlo.. tak po ciemQ sie myjecie .. a my wtedy w smiech :D Hehe a on zaczol sie z nas nabijac ze zalanczalysmy wentylatorek a nie swiatelko :D i potem syscy sie z nas nabijali :) (pozdrowionka dla Krzysia :) Dzienki za tego illusiona .. wreszcie umiem do zagrac :* :) i mam nadzieje ze ta moja plytka niedlugo jakos do Ciebie dotrafi :D ) Fajny byl tes txt na dezecie >> z takim wzrostem to on ewentualnie moze w bierki pograc .. :D << no i ostatni :D >>On ma wiekszy biust niz my razem wziente .. my nie mamy wcale biustu - No bo jak inni stali po biust to mysmy po rozum staly .. - Lokacz .. ty stalas po wlosy .. :D i ostatni juz text .. - nie spij tak blisko grzejniczka bo sobie wloski spalisz i bedziesz lysy - podobno lysi faceci sa przystojni - Tobie to nie grozi .. - co? to ze bede lysy czy to ze bede przystojny .. ? - i jedno i drugie :D Eh.. ogulnie wyjazd byl swietny .. pozdrowionka dla syskich :D A TERAS SPECJALNE POZDROWIONKA DLA MARTYNKI O KTOREJ CHYBA PRZYPADKIEM ZAPOMNIALYSMY ;D THX ZE POSTANOWILAS DOTRZYMAC NAM TOWARZYCHA :D :***** no i innym burakom ktorzy na to zasluguja tez thx :D

madzior1987 : :